wybrańcy

wybrańcy

czwartek, 5 lutego 2015

rozdział 11 " Mam siostrę?"

Podczas kolacji rozmawialiśmy o moim śnie, przepowiedni i misji.
- Chyba wiem kim może być ta dziewczyna- Powiedziała Thalia.
- Jeśli myślisz o tym samym co ja...- Zacząłem.
- Nie myślisz poważnie. Prawda?- Spytał Grover. No tak on doskonale wie o czym myślę.
- Hej może nam powiecie o czym myślicie?- Spytała Ann. Ona, Emi i Josh, przyglądali nam się zaciekawieni.
- Myślimy, a raczej oni myślą, że..., że ta dziewczyna...no..., no...ona...,ona- Grover zaczął się jąkać.
- Ona co?!- Josh nie wytrzymał.
- Ta dziewczyna może być...no...ona- Thalia też nie mogła tego powiedzieć. Nie mogłem wytrzymać. Oni zachowują się tak, jakby to chodziło o nich. Pękłem.
- Ona może być moją siostrą!- Krzyknąłem i wyszedłem. Pobiegłem do mojego miejsca za wodospadem. Chciałem pobyć sam. Czy to możliwe? W końcu dlaczego Posejdon tak się martwi o moje zdrowie? Nie jestem jego jedynym synem, ale moja mama innych dzieci nie ma. Postanowiłem do niej zadzwonić i się spytać. Wrzuciłem drachmę do źródełka za wodospadem.
- O Iris Bogini tęczy, przyjmij  moją ofiarę i połącz mnie z Sally Jackson na Manhattanie- Powiedziałem i już po chwili pojawił się obraz mojej mamy. Siedziała sama w  kuchni i jadła kolację.
- Cześć mamo!
- Percy! Tak się cieszę, że jesteś! Czemu się tyle nie odzywałeś?- Wiedziałem, że to powie. Na szczęście nie widziała kul.
- Nic takiego. Byłem trochę zajęty. Muszę Ci coś powiedzieć, a właściwie o coś zapytać-Powiedziałem.
- O co?- Spytała, a mnie opuściła odwaga. Powiedziałem jej jednak o moich myślach.
- Percy...za...zanim się urodziłeś straciłam przytomność. Obudziłam się w szpitalu z tobą obok, ale....Percy... wydawało mi się, że...że zanim zemdlałam słyszałam płacz dziecka. Nie wiem, czy...- Rozpłakała się, a ja byłem temu bliski. Możliwe, że mam siostrę bliźniaczkę! Przecież jakbym się urodził przed nią, a ona w szpitalu!
- Percy była ze mną siostra, ale mówiła, że mi się zdawało. Teraz ty mi mówisz takie rzeczy i sama nie wiem co myśleć- Wciąż płakała.
- Nie... nie płacz- Miałem gule w gardle. Ledwo mówiłem. - Obiecuję, że odkryję prawdę. Nie martw się.
- Percy uważaj na siebie- Powiedziała i zerwała połączenie, a po moim policzku spłynęła pierwsza łza od wielu lat.
Nie wiem ile siedziałem w mojej skrytce i płakałem. Przecież mogłem być na jej miejscu! Ciekawe czemu siostra mamy okłamała ją. Jak moja siostra sobie poradziła. Teraz wszystko stało się jasne. Tylko skoro Posejdon wiedział o wszystkim to czemu nic nie powiedział? Może właśnie nie wiedział. Możliwe, że się tylko domyślał jak ja. Przecież był z moją mamą blisko.
- Percy?- Pojawiła się Annabeth. Kiedy dostrzegła moją twarz, przeraziła się.- Co się stało?
- Rozmawiałem z mamą- Opowiedziałem jej wszystko. Od moich przypuszczeń, przez rozmowę z mamą, do potwierdzającego podsumowania. Kiedy skończyłem, przytuliła mnie.
- Nie wiem co powiedzieć. Myślałam, że to tylko tak wygląda. Teraz rozumiem czemu siedziałeś tu przez trzy godziny...
- Trzy godziny?- Nie zdawałem sobie sprawy, że tak długo tu siedziałem.
- Tak jest dwudziesta pierwsza. Nie chciałam, żebyś tu spał.
- Ann ja... ja nie wiem co robić. Mam siostrę bliźniaczkę, którą zresztą według przepowiedni znajdę. A te dwa ostatnie wersy...
- Nie martw się- Pocałowała mnie.
- Ann...- Zacząłem.
- Cicho- Powiedziała i zaczęła namiętnie całować. Odwzajemniłem pocałunek, ale i tak nie mogłem nie myśleć o tej dziewczynie, mojej siostrę.
- Chodź, musisz się wyspać. Jutro będziemy na miejscu, a już nie długo znajdziemy ją i będzie dobrze. Okay?
- Okay- Pomogła mi wstać i poszliśmy do mojej sypialni. Ann weszła ze mną. Położyłem się, a ona usiadła obok. Zaczęła gładzić mnie po głowie i szeptać uspakajające słowa. Nie wiem kiedy zasnąłem.

3 komentarze:

  1. Aha...okey. To była moja pierwsza reakcja. Gdy zaczęłaś pisać o tej przepowiedni zastanawiałam się czy to nie jest siostra Perciego ale mimo tego to i tak mnie zatkało. Nie wiem skąd wzięłaś ten pomysł. Gratuluję. Życzę ci aby było więcej takich pomysłów. Oby tak dalej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Unikaj powtórzeń, nie pisz ciągle że percy nawet nie wiedział kiedy zasnął, nie każy rozdział musi się kończyć na słowach: nawet nie wiem kiedy zasnąłem

    OdpowiedzUsuń