wybrańcy

wybrańcy

niedziela, 1 lutego 2015

rozdział 1 "Zakończenie roku i powrót do obozu"

Dziś w końcu zobaczę Ann. Nie mogę się doczekać. Widywaliśmy się w ciągu roku co miesiąc, ale ostatnio rzadziej. Ona kończyła pracę na Olimpie, a ja poprawiałem oceny. Zaskoczyło mnie, że ten rok tak szybko minął. Poznałem nowych przyjaciół Emilii i Josh'a, również są herosami. Ona jest córką Apolla, a on synem Hefajstosa. Bardzo ich lubię. Razem walczymy z potworami. Na początku ataki były rzadko. W ciągu trzech miesięcy jakieś trzy razy. Stopniowo się nasilały. Teraz walczymy z nim co najmniej pięć razy dziennie. Jestem wykończony, bez Emilii i Josh'a dawno bym nie żył.
- Percy wstawaj, spóźnisz się na zakończenie roku!!! - Usłyszałem głos mamy.
- Już idę- Wstałem i poszedłem się ubrać.  Kiedy wyszedłem z domu od razu spotkałem moich przyjaciół.

-Hej! -  Powiedzieli.
-Cześć! Dziś nasz wielki dzień. Cieszycie się? Ja bardzo!!!
- Percy jedziesz do obozu już szósty raz, niedługo skończysz siedemnaście lat, a zachowujesz się jak dziecko pierwszy raz na zjeżdżalni. - Powiedziała Emilii.
-Stary ona ma racje, uspokój się.
- Dziś spotkam moją Ann i Grovera, braci Hood, może Thalię, Nica i Tysona i...
-Uspokój się!!!- Krzyknęli jednocześnie więc się już nie odzywałem.
Zakończenie roku trwało wieczność. Myślałem, że już nigdy się nie skończy. Kiedy wychodziliśmy ze szkoły musiałem spotkać Violettę.
- Hej ciasteczko to gdzie się spotykamy? - Zapytała tym swoim przesłodzonym, lekko piskliwym głosikiem.
- Viola weź spadaj. On jest zajęty, zrozum i pogódź się z tym. - Powiedziała moja przyjaciółka.
- Zazdrosna jesteś i tyle. To moje ciasteczko i żadna laleczka tego nie zmieni!!!- Krzyknęła i chciała mnie objąć, ale ją odsunąłem.
- Odwal się. Mam najpiękniejszą, najmądrzejszą, najsłodszą, najcudowniejszą, najlepszą...
- Dobra stary, bo będziemy tu stać do rana- Odezwał się Josh.
- Chodzi mi o to, że kocham Ann i nikt ani nic tego nie zmieni.
- Zobaczymy- Powiedziała i odeszła.
Poszliśmy na przystanek, z którego miał nas odebrać Argus. Kiedy już dochodziliśmy do umówionego miejsca zobaczyliśmy trzy mantikory i Minotaura. Przyznam Minotaur nie zrobił na mnie wrażenia, pokonałam go już nie raz, ale trzy mantikory? Trudno będzie bo jest przewaga liczebna, ale damy radę. Staliśmy ramię w ramię. Odetkałem orkan'a, Emilii trzymała już łuk w ręce, który pojawił się znikąd ( prezent od ojca), a Josh coś majstrował z przedmiotów wyciągniętych z magicznego pasa na narzędzia (Hefajstos również rozdaje prezenty). Walczyliśmy tyle razy, że wiedzieliśmy co robić. Rzuciłem się na Minotaura, a moi przyjaciele rozpraszały mantikory. Na razie szło gładko. Wylądowałem na jego karku i ciąłem orkanem jego łeb. Po chwili został tylko pył. Moim przyjaciołom szło dobrze. Kiedy zobaczyli, że skończyłem ruszyli, na swoje potworki. Ja miałem lewą, Josh prawą, a Emilii środkową. Tu zaczęły się nasze kłopoty. Byłem wykończony. Orkan stawał się coraz cięższy, lepiłem się od potu, a świat powoli zaczynał wirować. Ostatnio coraz  szybciej się męczę. Potrzebuję wakacji, ale jeśli jest się herosem to jedyne co mogę to tylko pomarzyć o długim odpoczynku. Nagle świat mi się rozmazał. Poczułem pulsujący ból w klatce piersiowej. Spojrzałem na nią i to był mój błąd. Zrobiło mi się słabo. Cała koszulka była rozerwana i lepka od czerwonej, ciepłej cieczy, wylewającej się z mojej klatki. Ostatnie co pamiętam to przerażone krzyki, pył, i zapłakana twarz mojej dziewczyny. Potem był tylko ból i ciemność.

_________________________________________________________________________________

Pierwszy rozdział napisany. Jeśli ktoś go przeczyta to proszę o komentowanie. Wiem, że krótki, ale obiecuję będą dłuższe.
~ Nati ~

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kompletnie nie rozumiem, jakim cudem nie masz żadnych komentarzy pod niektórymi postami. Moim zdaniem, Twój blog jest jednym z lepszych blogów o percabeth, a na pewno jest lepszy niż... cóż, nie będę wymieniać nazw, ale są to blogi bardzo popularne. Percy i Annabeth nie migdalą się w kółko, nie ma absurdalnych spraw, nie zmieniłaś całkowicie ich charakterów. Moim zdaniem, Twój blog jest świetny!

      Usuń
    2. Kompletnie nie rozumiem, jakim cudem nie masz żadnych komentarzy pod niektórymi postami. Moim zdaniem, Twój blog jest jednym z lepszych blogów o percabeth, a na pewno jest lepszy niż... cóż, nie będę wymieniać nazw, ale są to blogi bardzo popularne. Percy i Annabeth nie migdalą się w kółko, nie ma absurdalnych spraw, nie zmieniłaś całkowicie ich charakterów. Moim zdaniem, Twój blog jest świetny!

      Usuń
  2. Nie no...sorry za słownictwo ale inaczej nie umiem. Zajebiście zajebista zajebistosc xD W wolnym czasie przeczytam resztę. Pisz dalej. Zapraszam również do siebie, nie ma tam może Percabeth, ale Herosi,bogowie i Percy też się pojawią :)
    https://hogwartriddle1.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń