wybrańcy

wybrańcy

niedziela, 25 października 2015

Rozdział 21~ seria 2

*Kamila*

Jesteśmy już przy Wrotach Śmierci. Jaka jest nasza sytuacja? Percy śpi, Posejdon jest zestresowany, Jason i Derek wyglądają jakby mieli zaraz dostać kolejnego "ataku", Luke, Rossie, Charles i Mali'a o czymś rozmawiają, ja i Leo zabawiamy Connie, a Apollo i Atena zastanawiają się nad "laboratorium". Zatrzymujemy się.
- Dobra i co teraz?- pyta się Rossie.
- Trzeba przedostać się niezauważonym do Wrót. Większość z was zna czapkę niewidkę Annabeth, prawda?- pyta się Atena.
- Owszem, ale... ma Pani zapas takich czapek?- pyta się Leo.
- Powiedzmy, że mogę je stworzyć- mówi bogini i nagle trzyma w rękach trzynaście bejsbolówek w różnych kolorach. Patrzymy na nią w leciutkim szoku, ale zakładamy czapki, które dostosowują się do wielkości naszych głów. Znikamy.

*Annabeth*

- To jak się mamy przedostać do wrót?- pyta się Thalia.
- Atena miała stworzyć bejsbolówki niewidki, by tamci mogli przedostać się do wrót niezauważeni. Musimy czekać, kiedy reszta wyjdzie będziemy musieli im pomóc- Odpowiadam.
- Dobra, ale jak? Poza tym jak mają się przedostać niezauważeni, skoro przetną łańcuchy Wrót?- zadaje pytanie Josh.
- Poradzą sobie, a teraz zamknijcie oczy herosi- odzywa się głos za nami. Gwałtownie odwracamy się. Za nami stoi... Hades?!
- Ojcze...- odzywają się jednocześnie Hazel i Nico. Bóg podziemia zaczyna migotać.
- Nigdy więcej tak nie róbcie!- Krzyczy i po chwili pozostaje w postaci greckiej.
- Co ty tutaj robisz?- pyta się jego syn.
- Pomagam wam. Nie zniosę już dłużej jęków Afrodyty, która ciągle nawija jakie to Percabeth biedne, żeby tylko Jasper wyszło z tego cało, Chana(Charles i Silena ~ od Autorki) przeszła przez podziemie, Tartar też przejdą niezniszczalni. Można oszaleć! Zamknijcie oczka herosi, bo zginiecie- mówi. Robimy co każe. Przez zaciśnięte powieki wyczuwam olbrzymią światłość, moc, potęgę. Hades ukazał się w prawdziwej postaci.
- Możecie już otworzyć oczy- mówi po chwili. Uchylam powiek, żadnego potwora nie ma. To było takie łatwe...
- Teraz czekamy na naszych towarzyszy i przecinamy łańcuchy- bóg siada naprzeciw Wrót i przechyla głowę na bok. On oszalał!

*Mali'a*

Super! Jesteśmy niewidzialni! Trzymamy siebie za ręce aby się nie zgubić. Jesteśmy już przy łańcuchach. Kiedy Charles i Luke je przetną, zostanie nam naprawdę mało czasu aby wejść do windy i modlić się, by strażnik nie zorientował się, że znajdujemy się w windzie i, że ktoś przeciął łańcuchy, i że na górze czekają na nas przyjaciele, a nie wrogowie... tak mamy trochę luk w planie, ale dobra. Mam nadzieję, że po czterech latach w tych czeluściach w końcu znajdę się na powierzchni. Całe moje życie polega na uciekaniu z moim kuzynem. To dziwne, ale Derek jest moim kuzynem zarówno od strony śmiertelnej, jak i z boskiej. Z Jasonem dogaduję się dobrze, ale czekam na spotkanie z Thalią. Derek i Percy znali się już wcześniej, ale on jest identyczny jak Kamila, jak bliźniaki Jackson. Jest też Luke. Fajne z niego ciacho, ale wiem, że nie mam u niego szans. Ja jestem czternastolatką, on ma jakieś... dwadzieścia cztery lata? Poza tym on woli Rossie.

*Luke*

Czuję jak bogini ściska mocniej moją rękę, to znak, że już czas. W tym samym momencie co Charles przecinamy łańcuchy. Co dziwne nie rozległ się żaden dźwięk, nikt się nie zorientował. Wbiegamy w ostatniej chwili do Wrót. Jesteśmy sami. Zdejmujemy czapki i stajemy się widzialni. Nikogo nie ubyło. Percy wciąż nie odzyskał przytomności, Jason i Derek znów przechodzą atak, reszta ma się dobrze. Szarpnięcie windy i wrota się otwierają. Mdlejemy.

*Annabeth*

Hades naciska guzik. Wrota się otwierają i wylatują z nich po kolej Luke, Charles, Rossie, Leo, Jason, jakiś chłopak i dziewczyna, a na końcu wychodzą bogowie. Posejdon trzyma Percy'ego, Apollo Kamilę, a Atena Connie. Zaczynam płakać, zresztą Piper robi to samo. Podbiegamy do nich. Hades i Posejdon przecinają łańcuchy. Wrota Śmierci znikają, są zamknięte. Trzymając na rękach swoją półroczną córeczkę i przytulając swojego męża, zaczynam zastanawiać się nad przepowiednią. "Podjąć musi herosów 12 wyzwanie" to oczywiste, "inaczej pastwą ognia lub burz świat się stanie", to może chodzić o to co, by się stało jakby wrota nie zostały zamknięte, zapanował, by chaos, a świat stanął by w ogniu i burzach. "Przysięga tchem ostatnim dochowana będzie", ten wers jeszcze się nie sprawdził. "a wróg w zbrojnym rynsztunku u Wrót Śmierci siędzie", Hades i Posejdon przecięli łańcuchy w naszym towarzystwie. Może to o to chodziło? Nagle dostrzegam, że Mali'a wpada w histerię.

*Mali'a*

O bogowie, nie! Derek dwa lata temu przysiągł mi, że razem wydostaniemy się z Tartaru. Nie mam pojęcia co się stało, ale nagle zaczął krztusić się krwią i teraz... on...
- Przykro mi, nie żyje- słyszę głos Apolla. W tej samej chwili Jason zaczyna się krztusić krwią, bóg szybko zaczyna go ratować.
_________________________________________________________________________________

Wyrobiłam się do końca tygodnia. Nowy rozdział w następnym tygodniu. Mam nadzieję, że rozdział się podoba. Proszę odpowiedzcie też na kilka pytań.

1. Jaką płeć i imię ma mieć dziecko Jasona i Piper?
2. Czy Jason i Percy mają przeżyć?
3. Czy Derek ma ożyć?
4. Chcecie, by herosi odpoczęli, czy mieli nową misję?
5. Czy Thalia i Nico mają się pobrać?

Oraz pytanie dotyczące "gry". Możecie mi napisać kilka pytań typu " Co sądzisz o tym, że 1 i 6 są parą?" i mini historyjkę. Ja mam już nową listę przypadkowych (nie ulubionych) bohaterów i teraz czekam na pytania, sama mam kilka i historyjki. Bawcie się razem ze mną

 Pozdrawiam i proszę o komentarze
~Nati~

10 komentarzy:

  1. 1 Jasmine
    2 Tak i nie
    3Tak
    4Nowa misja
    5 No oczywiście

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W drugim Percy ma umrzeć, a Jason przeżyć, czy na odwrót? Dasz też kilka pytań do "gry"? A i najważniejsze, czy rozdział się podobał? Pozdrawiam i dzięki za kom
      ~Nati~

      Usuń
    2. Tak Percy ma umrzeć .

      Czy uważasz ,że 1 i 12 byliby dobrą parą ?
      Co by się stało , gdyby 12 i 2 się pobrali ?
      Czy myślisz ,że z 11 i 10 coś by wyszło ?

      Usuń
  2. 1. Trixi
    2. Niech oboje przeżyją
    3. Tak!!!
    4. Niech mają krótki odpoczynek i ruszają na misję
    5. No ba, że tak

    OdpowiedzUsuń
  3. 1.james
    2.percy -tak!!,jason-nie
    3.tak
    4.tak
    5.oczywiście,!

    OdpowiedzUsuń
  4. 1. Sara
    2. Percy i Jason mają żyć.
    3. Tak
    4. Nowa misja.
    5. No raczej.
    Rozdział jest genialny i czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uuu. Ale dałam plamę. Żeby tak późno skomentować...
    1Michael
    2 oczywiście!
    3w sumie, to nie wiem
    4 żeby mieli trochę odpoczynku
    5 tak tak tak!
    Pozdrowienia
    ~Shadow

    OdpowiedzUsuń
  6. 1.Sofia ( takie dostojne)
    2. Jason - obojętnie a Percy TAK!!!
    3. Tak, ( jeśli Jason umrze i nie jeśli nie umrze)
    4. krótki np. miesiąc albo nowa misja gdy tylko się wyleczą
    5. Oczywiście że tak
    Pozdrawiam, weny życzę i czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A więc tak. Rozdział- zaje**sty. Historia coraz bardziej mnie wciąga. Nie mogę się doczekać następnej akcji :-) W odpowiedzi na pytania:
    1 Chłopak! Jeśli to nie będzie chłopak, to będę płakać! Tak liczyłam, że to Percy będzie mieć syna... A co do imienia, to niech będzie to Will, Michael, albo (to podoba mi się najbardziej)
    Connor :-)
    2. Jak ich zabijesz, to ja zabiję Ciebie ;-)
    3. Tak krótko był w opowiadaniu! Za krótko! Przywróć go do życia co najmniej do końca trwania następnej misji, proszę *robi słodkie oczka*
    4. Trochę odpoczynku, max trzy dni, a potem misja na końcu świata, ale najlepiej by było, gdybyś rozdzieliła pary i Jason i Piper byli po przeciwnych krańcach globu, a Piper urodziła (chłopaka!)
    5. TAK! I żeby mieli niedługo dzieciaka *maślane oczka*
    Pozdrawiam i życzę weny

    OdpowiedzUsuń