wybrańcy

wybrańcy

czwartek, 7 stycznia 2016

Miniaturka

   Był ciepły, słoneczny dzień. Półbogowie biegali po Obozie Herosów, śpiewając i wygłupiając się. Na arenie toczyły się walki, a nad zatoką Long Island opalali się leniwsi. Wszystko było idealne, ale nikt nie pomyślałby, że w tym samym czasie, siedemnastoletni heros walczył o życie.
   Chwilę wcześniej Wielka siódemka pokonała Gaję i gigantów. Jak? Młody heros, syn Posejdona, utworzył gigantyczny huragan, który porwał matkę ziemię wysoko w chmury, a jego kumple, Jason i Leo,  odstrzelili Gaję ogniem i błyskawicami. Na sam koniec ich boscy rodzice, Posejdon, Zeus i Hefajstos, wystrzelili w jej kierunku swoje moce. Wszystko niby idealnie, nieprawdaż? Jednego jednak się nie spodziewali. Kiedy matka ziemia zamieniała się w pył, w ostatniej chwili rzuciła klątwę na broń Percy'ego, którą wcześniej odebrała i rzuciła odetkanym Orkanem, trafiając syna Posejdona w pierś. Gaja i giganci zniknęli, ale pozostawili trwały, śmiertelny ślad.
   Annabeth jako pierwsza dobiegła do leżącego syna Posejdona. Leo i Jason, z pomocą przyjaciół, doczołgali się do herosa, aczkolwiek po chwili padli z wycieńczenia. Zapłakani półbogowie starali się zatamować krwotok z rany herosa, ale gdy to zrobili, ciało chłopaka zaczęły pokrywać czarne linie, jego żyły, krew przybrała również ciemny odcień. W tedy zrozumieli, że broń była zatruta. Zabrali ciało syna Posejdona na okręt Argo II i ruszyli do Obozu Herosów. Trójka chłopaków nie odzyskała przytomności, więc to córka Ateny kierowała statkiem. Przy łóżkach chory zebrali się pozostali przyjaciele, Hazel, Piper i Frank, którzy zajmowali się nimi. W końcu dolecieli do celu i wylądowali.
   Chejron i Will momentalnie zajęli się Percy'm, a dwójka dzieciaków od Apolla opiekowała się Jasonem i Leo. W obozie nikomu już nie było do śmiechu. Syn Posejdona był dla wszystkich jak przyjaciel, brat, opiekun, bohater, nadzieja i wybawca. Chłopak, był jak bóg herosów, jak ojciec. Wszyscy go lubili i szanowali. Wiadomość o jego stanie szybo rozbiegła się po obozie i po chwili każdy czekał, zapłakany na informacje, jak dzieci, które mają zaraz stracić ojca. I w tedy pojawiła się ona.
   Thalia Grace, która wraz z łowczyniami właśnie dotarły do obozu, podbiegła do swojej najlepszej przyjaciółki Annabeth. Kiedy córka Zeusa dowiedziała się o wszystkim i upewniła się, że z jej bratem wszystko w porządku, poleciała na pegazie na Olimp, prosić o pomoc Apolla i resztę bogów. Po długiej awanturze, gdzie główną rolę grali Posejdon i Zeus, w końcu zgodzili się i ojcowie Percy'ego, Willa i Nica, przybyli do obozu. Po kilku godzinach spędzonych z Chejronem i Willem przy Percy'm, w końcu wyszli, a herosi otrzymali potwierdzenie, że ich bohater żyje.
   Mijały tygodnie, a nikt nadal nie mógł wejść do syna Posejdona. Chejron nie pozwolił nawet zobaczyć go jego dziewczynie, Annabeth, która nieustannie płakała, przestała jeść i spać. Ciągle tylko siedziała pod drzwiami za którymi znajdował się Percy i powtarzała jego imię, jak amoku. Nikt nie mógł jej z tego wyrwać, z resztą inni też stracili chęć życia. To syn Posejdona dawał im nadzieję, że życie herosa nie musi być przekleństwem, a przeznaczenie i przepowiednie wcale nie muszą okazać się takie straszne jak się mogło wydawać. Teraz to stracili.
   Po miesiącu Chejron nie mógł już znieść widoku Annabeth i wpuścił ją do chorego. Dziewczyna podbiegła do jego łóżka i zaniosła się szlochem. Syn Posejdona wyglądał jak szkielet, był blady i ledwie oddychał. Z bólem otworzył czerwono-morskie oczy z których popłynęła samotna łza. Wziął ostatni wdech, wyszeptał "Annabeth kocham Cię" i umarł. Córka Ateny zaczęła krzyczeć w histerii, centaur szybko podbiegł do niej, Will wezwał wcześniej będących tu bogów, ale było już za późno, Percy Jackson odszedł na zawsze i nikt nie mógł tego zmienić.
   Żałoba trwała już od roku, a obozowicze wciąż nie mogli się otrząsnąć. Tego dnia córka Ateny nie wytrzymała, w pierwszą rocznicę śmierci ukochanego, postanowiła ze sobą skończyć. Podcięła sobie żyły, wzięła garść tabletek i skoczyła do wody. Kiedy umierała usłyszała szept. Głos błagał ją by się obudziła, robił jej wyrzut za to, że to zrobiła, ale i nieskończenie mówił jak bardzo ją kocha. W tedy zobaczyła twarz, tak bardzo znajomą, te oczy, które pokochała i ten irytujący uśmieszek. Teraz jednak był poważny i zmartwiony. Spytał się jej "dlaczego?", a ona odpowiedziała mu " bo Cię kocham Glonomóżdżku". W tedy podpłynęła do niego i go pocałowała. Tkwili tak w pocałunku śmierci, aż w końcu znaleźli się w Elizjum. Zostali razem, na zawsze.
_________________________________________________________________________________

Mam nadzieję, że się podoba. Pozdrawiam i proszę o komentarze, które w chwili obecnej są naprawdę baaaaaaaardzo potrzebne
~Nati~

9 komentarzy:

  1. Cudowna miniaturka. Cieszę się że jesteś! Proszę nie opuszczaj już tego bloga bo naprawdę jest świetny

    OdpowiedzUsuń
  2. Miód cud malina . Oh, a tak serio serio to masz powrót w wielkim stylu napradę. Te emocje ! Biedna Annabeth, martwy Percy . Uwielbiam Cię. Chętnie napisałabym więcej , lecz wstrzymam się do wieczora .
    Wracaj , nie uciekaj . Całuję .

    OdpowiedzUsuń
  3. Zarąbiste, lofciam tą miniaturkę i ciebie zresztą też ( oczywiście jako autorkę mojego ulubionego bloga) <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, chociaż to miniaturka to i tak się cieszę, że Percy umarł xDD
    Czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super miniaturka. Rób takich więcej! !!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawno się tak nie uśmiałam xDDD

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem tak: Przeczytaj KREW OLIMPU-Szczególnie ostatnie rozdziały-potem dopiero pisz(jako córka Podziemia jestem bardzo wybredna, dokładnie tak jak moja matka-kto nie rozumie niech spojrzy na nik!!!)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gambling addiction: Symptoms, causes & treatment - Dr.
    This 강원도 출장마사지 addiction can have 부천 출장마사지 devastating consequences. The prevalence of gambling in the United States has quadrupled in the 김포 출장마사지 last four 서산 출장샵 decades. There 하남 출장안마 are more than

    OdpowiedzUsuń